Autoscroll
1 Column 
Text size
Transpose 0
Capo: 6 Tuning: E A D G B E
[Verse 1]
AmWitaj ciemności, starGa przyjaciółko Znów przyszedłem z tobą pAmorozmawiać Ponieważ jakaś wizja, Fzakradając sięC cicho Zostawiła swe nasionaF gdy sCpałem I wizjaF, która została zasiana w Cmym umyśle Wciąż pozostaCje Am[żywa] CW dźwięGku ciAmszy.
[Verse 2]
W niespokojnych snach szGedłem sam Wąskimi brukowanAmymi uliczkami W blasku ulicFznej laCmpy Postawiłem kołnierz, abFy schronić się przed zimnemC i wilgocią Kiedy moje Foczy przeszył błysk neonowCego światła Które rozdarło nCoc Am CI dotknęło Gdźwięku Amciszy
[Verse 3]
W tym nagim świetle Gujrzałem Dziesięć tysięcy ludzi, możeAm więcej Ludzi, którzy roFzmawiali nieC mówiąc Ludzi, którzy słFyszeli nie sCłuchając Ludzi piszących Fpieśni, którymi nigdy nie podzielą Csię ze światem I nikt nie ośmieliłC się Am CZakłócić dGźwięku cAmiszy.
[Verse 4]
"Głupcy", rzekłem, "Nic nGie rozumiecie Cisza rozrasta się jakAm nowotwór Usłyszcie moje słowa, Fabym mógł was naCuczać Chwyćcie moje ręce, abFym mógł was dosiCęgnąć'' Lecz moje słFowa, jak ciche krople deszczuC, opadałAmy I rCozbrzmiewały echem W studGniach cAmiszy.
[Verse 5]
A ludzie kłaniali i mGodlili się Do neonowego bożka, którego Amsami stworzyli, A znak rozbłysnął Fswym ostrzeCżeniem W słowach, z którycFh się skłaCdał Głosił, że słowa pFroroków są Zapisane na ścianaCch metra I klatkachC kamieniAmc I szCepcą w dźGwiękach cAmiszy.