Autoscroll
1 Column 
Text size
Transpose 0
Tuning: E A D G B E
[Verse 1]
CDym z jałowca Amłzy wyciska DmNoc się coraz Gwyżej wznosi CStrumień srebrną Amfalą błyska DmCzyjś głos w leśnej Gciszy prosi
[Chorus]
Żeby Cbyła taka Amnoc Kiedy Dmmyśli mkną do GBoga Żeby Cbyły takie Amdni Że się Dmprzy Nim ciągle Gjest Żeby Cbył przy Tobie Amktoś Kogo Dmnie zniechęci Gdroga Abyś Cplecak swoich Amwin Stromą Dmścieżką umiał Gnieść C
[Verse 2]
CTuż przed szczytem Amsię zatrzymaj DmSpójrz jak gwiazdy w Gdół spadają CSpójrz jak drży koAmsodrzewina DmGóry z Tobą Gzawołają
[Chorus]
Żeby Cbyła taka Amnoc Kiedy Dmmyśli mkną do GBoga Żeby Cbyły takie Amdni Że się Dmprzy Nim ciągle Gjest Żeby Cbył przy Tobie Amktoś Kogo Dmnie zniechęci Gdroga Abyś Cplecak swoich Amwin Stromą Dmścieżką umiał Gnieść C
[Verse 3]
COgrzej dłonie Amprzy ognisku DmPłomień twarz Ci Gzarumieni CUsiądziemy Amprzy nim blisko DmJedną myślą Gpołączeni
[Chorus]
Żeby Cbyła taka Amnoc Kiedy Dmmyśli mkną do GBoga Żeby Cbyły takie Amdni Że się Dmprzy Nim ciągle Gjest Żeby Cbył przy Tobie Amktoś Kogo Dmnie zniechęci Gdroga Abyś Cplecak swoich Amwin Stromą Dmścieżką umiał Gnieść C